Tym razem konkretne książki dla dzieci, które sprawdziły się u nas i z których warto korzystać, również w przypadku dzieci, które nie są dwujęzyczne i dopiero rozpoczynają przygodę z językiem niemieckim. (…)

Od czego oprócz mówienia warto rozpocząć naukę języka obcego u dzieci?

Od książek! Nie jestem wielką fanką bajek dla dzieci, słynnej świnki i innych dziwolągów wydających z siebie komiczne dźwięki oraz ich autorów próbujących sprzedawać tego typu treści dla najmłodszych, cokolwiek to znaczy. Wiem, że wiele jeszcze przygód z Disneyem przed nami, ale takie maluszki moim zdaniem najlepiej uczą się z książek. 😉

 

Jakie książeczki polecasz dla dzieci do 1,5 roku?

  1. Jako pierwszą książeczkę kupiłam swoim dzieciom, ale i chyba wszystkim niemieckojęzycznym dzieciom znajomych cudowną serię Fischer Duden Hallo Welt: Tiere: ab 6 Monaten. Uwielbiam te kontrastowe obrazki, które wspaniale sprawdziły się jako ulubiona lektura obojga moich dzieci.
  2. Następne były z serii Natalie Choux z opcją przesuwania paluszkiem różnych elementów – mam ich ok. 10 i o ile mój syn i siostrzenica byli wielkimi fanami, to moja córka pozostała dość obojętna w stosunku do tych pozycji.
  3. Z całego serca mogę za to polecić serię książeczek w mini formacie, który, z mojego doświadczenia, świetnie sprawdza się u najmłodszych, wydawnictwa Coppenrath (w przeciwieństwie do wielkoformatowych, bogato ilustrowanych książek). Mamy co najmniej 5 takich książeczek. Polecam je szczególnie do samolotu, samochodu, albo jako lekturę do domu.
  4. Pozostając jeszcze w przedziale wiekowym 6 miesięcy – 1,5 roku, muszę wspomnieć, że mój syn był największym fanem książek o maszynach budowlanych i samochodach. Ale wcale nie wszystkich po kolei. Najbardziej podobały mu się te, gdzie obrazki nie zlewały się w jedno. Oczywiście wszelkie pastelowe rysunki w ogóle go nie interesowały i dlatego pewniakiem okazały się książki DUDEN Kennst du das? Die Fahrzeuge oraz DUDEN Kennst du das? Erste Wörter. Bardzo długo też cieszyła nas książka od mojej przyjaciółki z Niemiec DUDEN 100 allererste Wörter W zasadzie niemal wszystkie DUDENy są super. To co kompletnie nie trafiło w gust moich dzieci to pastelowe książeczki z rymowankami DUDENA (Das Klapp-Guck-Buch)…chyba dopiero teraz zyskują zainteresowanie syna.

 

Jakie pozycje polecasz dla dzieci powyżej 1,5 roku?

  1. Bobo Siebenschläfer: Bildgeschichten für ganz Kleine – kto nie zna ten gapa 😊 Absolutny must have, ale uwaga!, tylko i wyłącznie pierwsza część, czyli ta ukryta pod linkiem. Wszystkie inne są słabe, bardzo słabe i bardzo bardzo słabe. Szkoda pieniędzy. Poczytajcie opinie na amazonie,  jeśli mi nie wierzycie. Ja nie uwierzyłam amazonowi i wyrzuciłam pieniądze na kilka części, które są naprawdę kiepskie.
  2. Kleine Freune, Katzentanz czy der Hase mit der roten Nase – krótkie, lekkie i zabawne, uwielbiają i duzi i mali.
  3. Serię książeczek dźwiękowych Hoer mal Anne Moeller odpuście. Mam ok. 10 książek, we wszystkich zepsuł się dźwięk. Po wymianie baterii i tak nie działa większość przycisków. Duuuuuże rozczarowanie.
  4. Die Eule mit der Beule oraz pozostałe książeczki z serii. Ręczę za nie głową 😉 Jedne z lepszych i uwielbiane przez dzieci. Zwłaszcza książeczka o biednej sowie – tę możecie kupić w ciemno!
  5. Ravensburger Meine Allerersten Minutengeschichten: hit między 2 a 3 rokiem życia. Wspaniała seria książek o sytuacjach, z którymi dzieci mają na co dzień do czynienia. A co najlepsze, są dostępne również na płytach CD, przeplatane wspaniałymi piosenkami dla dzieci, które podśpiewuje nawet nie niemieckojęzyczna babcia! Melodie i teksty pisał naprawdę ktoś, kto zna się na muzyce, na dzieciach i miał litość dla rodziców 😊. Polecam zaawansowanym kilkulatkom lub dwujęzycznym maluchom z całego serca.
  6. Ravensburger Wieso? Weshalb? Warum? Dla dzieci 2-4. Kwestia gustu, chyba nie każde dziecko lubi książeczki z okienkami. U nas sprawdził się na pewno Lexikon: Fahrzeuge, ale już inne z serii o porach roku, ciele człowieka, zwierzętach nie cieszą się zainteresowaniem…niestety.
  7. Ravensburger Tiptoi – ten kto zdążył się wtajemniczyć w magiczny długopis, ten wie, że to jest absolutny hit! Kochają go zarówno mój 3-letni syn jak i 1,5-roczna córka. Każde z nich korzysta w inny sposób, bo dwujęzyczny trzylatek jest w stanie grać w gry, rozwiązać quiz czy nawet uczyć się angielskiego z długopisu, półtoraroczniak, natomiast potrafi włączyć długopis i wie gdzie dotknąć, żeby grał piosenki 😊 Tak, tiptoi to magia, również dla nie dwujęzycznych dzieci. Zwłaszcza książeczki dla 3-4 latków oraz gry Fahrzeuge i Tiere.
  8. Leo Lausemaus – must have wszystkich 3-latków. Nie da się przejść obojętnie obok przygód małej myszki. Mamy książeczki w wersji mini, maxi, grube, cienkie, krótkie, długie…dziesiątki i wszystkie są super. Im lepiej Twój maluch zna niemiecki, tym dłuższą historyjkę polecam, ale jeśli uczycie się dopiero słów i podstawowych zwrotów to najlepiej kupić zestaw 8 książeczek Pixi. Są krótkie i w sam raz dla malucha jak i starszaka. Jedno, dwa zdania na stronę i dużo fajnych obrazków.

Nie mam jeszcze żadnej książeczki dla dzieci po niemiecku. Którą kupić jako pierwszą?

Dla maluszka do 1,5 roku to zdecydowanie DUDEN 6+, o którym wspominam na samym początku wpisu. Dla dziecka 3+ – pozycja nr 8 w wersji Pixi.

Czy warto wspierać naukę języka bajkami po niemiecku? Chodzi o to żeby dziecko „zanurzyło się w języku” i osłuchało?

Nie wiem, my od kilku tygodni oglądamy maksymalnie raz w tygodniu jedną bajkę, ale wiem i to wiem na pewno, że możesz, a nawet bardzo możesz kupić tak jak ja, najwspanialsze płyty na świecie i osłuchiwać dziecko z językiem, a jednocześnie nie zamęczyć siebie grającą w kółko muzyką. Płyty to materiał na oddzielny wpis. Ale są moim zdaniem tak samo ważne jak książki, albo nawet ważniejsze! Słuchamy ich od narodzin i naprawdę działają cuda, dzieci zapamiętują mimochodem, układając klocki, bawiąc się samochodami, całe teksty i piosenki, a gdy zaczynają mówić, potrafią recytować całe płyty! To jest absolutny fenomen. Gdybym mogła, podziękowałabym osobiście wydawnictwu JUMBO za stworzenie tak wspaniałych płyt, które towarzyszą i będą towarzyszyć moim dzieciom przez całe ich dzieciństwo.

Obiecuję, wrócę do tematu płyt. A niecierpliwych zapraszam do kliknięcia w link do jednej z naszych ulubionych. Przy okazji możecie kupić całą serię 😉.

Nasz zbiór książek na pewno dawno przekroczył już trzycyfrową liczbę, ale nie sposób je wszystkie tu wymienić. Postaram się jednak, od czasu do czasu, dodać wpis o dziecięcej literaturze!

A jakie książki Twoje dzieci lubią najbardziej?