Gdy nagle okazało się, że w związku z epidemią, my, rodzice musimy pogodzić pracę zdalną z opieką nad naszymi pociechami, w internecie pojawiły się dziesiątki postów z propozycjami czym zająć dzieci w różnym wieku, aby móc jakimś cudem popracować chociaż kilka godzin dziennie. (…)
Myślę, że na ten temat powiedziano już niemal wszystko, a ja nie czuję się żadnym autorytetem w tej kwestii. Sądzę jednak, że żaden z blogerów nie polecał niemieckich płyt z piosenkami i historyjkami więc pozwolę sobie, a wiem, że wiele z Was na to czekało, opisać kilka naszych hitów!
Przyznam, że ja też dałam się wkręcić w powszechną panikę pt. Co ja zrobię z przedszkolnym dzieckiem, które chce się bawić, a ja nie mogę poświęcić mu całego czasu?! Popełniłam duże zakupy przyborów do malowania, wycinania, naklejania oraz wyjątkowo 2 nowe bajki Disneya na Amazon prime (bo przecież czas ekranowy jest nielimitowany 😉). I pudło. Okazało się, że oszczędziłabym dobre 300 zł gdybym wcześniej wpadła na pomysł odgruzowania płyt kupionych dawno temu, do których mój syn w międzyczasie dorósł. Nagle dowiedziałam się, że on doskonale potrafi bawić się sam przez 4-5h, wystarczy puścić mu płytę na którą obecnie ma fazę. A bajki mu się niestety nie podobały, bo jak to Pinokio nie ma mamy tylko tatę (o zgrozo!), a mamę Bambiego zastrzelili myśliwi (strasznie drastyczne te bajki – jakoś jako dziecko nie zdawałam sobie sprawy, ale mój syn jest chyba z tych wrażliwych).
Zacznę zatem od jego absolutnego numeru 1 dla dzieci 3+, które dobrze rozumieją język niemiecki – czyli przygody z życia słynnej Myszki Leo Lausemaus. Przyjemny głos lektora i historyjki znane z różnych książek o przygodach Leo.
Ale od jakich płyt zacząć?
To zależy czy szukacie samych piosenek, czy też historyjek z piosenkami. Zacznę od audiobooków.
- Na początek polecam Meine allerersten Geschichten und Lieder. Krótka płyta, proste teksty piosenek, które szybko wpadają w ucho. Świetne do nauki.
- Pozostając przy wydawnictwie JUMBO, jeśli szukacie płyt w których minutowe historyjki przeplatane są cudownymi piosenkami dla dzieci, to polecam z całego serca: Meine allerersten Minutengeschichten. Absolutnie wszystkie ich płyty są hitem, na każdą z nich mieliśmy wielotygodniową fazę i posiadamy ich ok. 10. Doskonałe dla dzieci od roczku w górę. Historyjki z płyt dostępne są też w formie książek. Myślę więc, że to doskonały wybór do nauki języka niemieckiego z dzieckiem. Czytacie książkę, a potem dziecko słucha tego samego w oprawie muzycznej. Świetna metoda utrwalania języka. W ogóle jako wykształcona (podobno) lingwistka, uważam że lepiej jest częściej słuchać tej samej płyty lub książki i utrwalać wiedzę, niż ciągle zmieniać repertuar. Dzieci bardzo szybko się uczą, ale jeszcze szybciej zapominają.
- Polecałam niedawno też płytę do nauki języka angielskiego, również wydawnictwa JUMBO. Cokolwiek od nich kupicie, będziecie zadowoleni. I nie jest to bynajmniej post sponsorowany 😉.
- Dla dzieci, które lubią słynne książeczki Wieso? Weshalb? Warum? polecam też płyty z tej samej serii. Jest to o tyle fajne, że dziecko może słuchać piosenek i historyjek, jednocześnie oglądając książkę i otwierając okienka w niej. Jeżeli jesteście fanami samolotów, to bardzo polecam. Innych niestety nie słuchałam, ale może warto nadrobić.
- Niemieckie wydawnictwa nie zapomniały też o małych fanach opery. Serię oper DIE ZEIT (połączenie historyjek z ariami), znali na pamięć chyba wszyscy nasi ówcześni sąsiedzi. Obecnie odpoczywamy od oper, ale ja bardzo lubiłam ich słuchać, zwłaszcza gdy dzieci były malutkie. Gdy zaczęły już same decydować o wyborze repertuaru, to słuchaliśmy do upadłego Carmen i Wesele Figara 😊. Potem im przeszło.
- Ale jest też wiele pozycji dla dzieci z muzyką Mozarta w innych wydawnictwach. My słuchamy płyty pt. Mozart-Hits fuer Kinder i szczerze ją polecam. Świetna jakość nagrań arii, ciekawe historyjki o Mozarcie. Lubią i najmłodsi i ci starsi, którzy są już w stanie pojąć o czym mowa 😊.
- Na koniec polecam Wam też gorąco płytę do snu Wie kleine Tiere schlafen gehen, kojący głos lektora, piękne wierszyki dla dzieci i wyciszające dźwięki pianina. Mamy do niej też książeczkę, ale zdecydowanie polecam płytę. Jeśli na koniec dnia nie macie siły czytać do snu lub wolicie zasypiać przy zgaszonym świetle, ta płyta na pewno się sprawdzi.
Podsumowując mój wpis muszę przyzanąć, że audiobooki okazały się większym hitem niż bajki i piszę tego przydługiego posta słuchając 30 raz historyjkę o Leo Lausemaus feiert Geburstag. Fajne jest też to, że na Amazonie często możecie posłuchać próbki płyty. Mam nadzieję, że zachęciłam Was do słuchania z dziećmi audiobooków i jeśli macie jakieś pytania to śmiało piszcie w komentarzach!
Obiecuję, że będzie jeszcze post o płytach z samymi piosenkami!
Zostaw komentarz